GKS Bogdanka w trzecim meczu przed własną publicznością podczas rundy wiosennej zanotował drugi remis. Tym razem 0:0 ze Stomilem Olsztyn.
– Jedynym paradoksem był brak goli – uznał szkoleniowiec gospodarzy Piotr Rzepka. Ale wcale tak nie było. Brak goli wcale nie był paradoksem. Przeciwnie, dobrze oddawał temu, co działo się na boisku. Bo z murawy najczęściej wiało nudą. Jedynym "ubarwieniem” były kartki, rozdawane lub nie w czasem niezrozumiały sposób.
Jeszcze nie wszyscy zdążyli się rozsiąść, a goście już mogli prowadzić, gdyż Grzegorz Lech trafił z dystansu w poprzeczkę. W 17 min znowu zrobiło się groźnie. Stomil wykonywał rzutu rożny, strzelał Paweł Baranowski, jednak Kamil Oziemczuk zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Odpowiedzią GKS była sytuacja Sebastiana Szałachowskiego oraz uderzenie z powietrza Michała Palucha. I tak udało się dotrwać do przerwy.
Po zmianie stron "zielono-czarni” szybko stracili Tomasa Pesira, za dwa faule w środku pola. Bez sensu. Tym bardziej, że chwilę wcześniej Paweł Piceluk w banalny sposób nabrał środkowych obrońców i mógł rozstrzygnąć ten mecz.
Na szczęście kopnął nad bramką. W rewanżu Szałachowski strzelił obok słupka. W 66 min grający w osłabieniu łęcznianie nadziali się na kontrę, lecz Prusak dalekim wyjściem nie dał się pokonać Picelukowi.
Spotkanie uatrakcyjniał jak mógł sędzia. W 68 min miejscowi domagali się rzut karnego za zagranie piłki ręką, a dwie minuty później Łukasz Suchocki powinien wylecieć z boiska za sfaulowanie Oziemczuka.
Nie został wyrzucony ten, to do szatni szybciej powędrował Kamil Hempel, na którym dwa faule wymusił Michał Zuber.
W końcówce piłkę meczową zaprzepaścił Szałachowski, który w sytuacji jeden na jeden strzelił wprost w Piotra Skibę.
– Oczywiście nie cieszymy się z jednego punktu, bo przede wszystkim straciliśmy dwa. Teraz przed nami dwa wyjazdy i mam nadzieję, że wreszcie przełamiemy się i pójdziemy w górę – ocenił Veljko Nikitović. – Żal też straconych punktów, bo była szansa na zwycięstwo z Bogdanką – dodał zawodnik Stomilu Paweł Kaczmarek, wcześniej występujący w Łęcznej.
GKS Bogdanka - Stomil Olsztyn 0:0
GKS: Prusak - Benkowski, Midzierski, Sołdecki, Pielach, Nowak, Nikitović, Szałachowski, Pesir, Paluch (65 Zuber), Oziemczuk (82 Ricardo).
Stomil: Skiba - Bucholc, Kaczmarek (89 Głowacki), Remisz, Baranowski, Hempel, Glanowski, Jegliński, Lech (77 Kun), Suchocki, Piceluk (70 Kaźmierowski).
Żółte kartki: Pesir, Nowak, Sołdecki - Jedliński, Suchocki, Hempel., Lech.
Czerwone kartki: Pesir (GKS, 56 min, za drugą żółtą) - Hempel (Stomil, 85 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Artur Ciecierski (Warszawa). Widzów: 300.